Historia szkoły
Założenie gimnazjum
Założone w 1551r. gimnazjum pińczowskie, jak wykazał prof. Henryk
Barycz jest najstarszą tego typu szkołą w Polsce. Powstało jako nowoczesna
placówka humanistyczna w mieście zwanym „Sarmackimi Atenami”, znanym
jako ośrodek reformacji kalwińskiej i ariańskiej, w czym znaczny udział miała
też sama szkoła. Wielkie zasługi dla jej urządzenia i rozwoju wnieśli: Mikołaj
Oleśnicki – właściciel Pińczowa, bakałarz z Krakowa Grzegorz Orszak oraz
spolonizowany potem Francuz Piotr Statorius, autor pierwszej gramatyki języka
polskiego. Statorius był też autorem szczegółowego programu szkoły wydanego
pod tytułem Urządzenie gimnazjum pińczowskiego. Był to pierwszy tego
rodzaju dokument w historii polskiego szkolnictwa. Szkoła słynęła z wysokiego
poziomu nauczania, m.in. greki, łaciny i języka polskiego. Po raz pierwszy w
polskim szkolnictwie wprowadzono w niej program metodyczny i podział na
klasy, przy czym każda z nich miała swego nauczyciela i własny program
nauczania. Po śmierci właściciela Pińczowa, Mikołaja Oleśnickiego, w 1567 r.
gimnazjum zamknięto. W czerwcu 1578 r. planowano założenie w Pińczowie
uniwersytetu protestanckiego, jednak biskup krakowski Piotr Myszkowski
zakupił dobra pińczowskie i uniemożliwił realizację tego planu. Nastąpiła
gwałtowna rekatolizacja Pińczowa. Do miasta powrócili paulini, a pińczowskie
gimnazjum przyjęło program szkoły parafialnej, która z czasem stała się
znaczącą tego typu placówką w okręgu wiślickim, skupiając w swych murach
młodzież Pińczowa i okolic. Z jej murów wyszło kilku rektorów szkół
parafialnych, magistrów i bakałarzy Akademii Krakowskiej oraz zasłużonych w
życiu miasta obywateli, duchownych i świeckich.
Kolonia Akademicka
Nowy, a zarazem znamienity okres w dziejach szkoły nastąpił w
początkach XVIII wieku. Dobroczyńcą dla pińczowskiej szkoły okazał się Józef
Władysław Gonzaga – Myszkowski, który w 1701 roku ufundował Kolonię
Akademicką oddaną pod zarząd i opiekę Akademii Krakowskiej. Zapewnił tym
samym miastu wzorowo zorganizowany zakład typu średniego, dając podwaliny pod rozwój oświaty w czasach Komisji Edukacji Narodowej, Księstwa
Warszawskiego i Królestwa Kongresowego . Szkoła, którą nazywano rozmaicie
"Colonia Pinczoviensis", "Alma Academia Marchionalis Pinczoviensis" lub
"Gimnasium Myszkoviano – Pinczoviense", należała do typu szkół
humanistycznych o kierunku retoryczno – klasycznym i umożliwiała uczniom
studia na wydziale filozoficznym. Mieściła się w specjalnie na ten cel
przebudowanym gmachu, który zajmował dwie sąsiadujące ze sobą kamienice w
północnej części rynku – na rogu ulicy Kieleckiej. Wśród nauczycieli kolonii
byli tacy, którzy wyróżniali się w życiu naukowym i wpisali się na trwałe w
dzieje Akademii Krakowskiej. Do nich należeli miedzy innymi: Stanisław
Markiewicz – rektor Akademii w latach 1728-1729, Kazimierz Stęplowski
–autor głośnego podręcznika logiki, StanisławMamczyński, czy Jan Antoni
Lukini – wieloletni zwierzchnik Uniwersytetu w latach 1724-1747.
Hugo Kołłątaj
W dziejach pińczowskiej szkoły nie można pominąć wkładu, jaki w jej
ratowanie wnieśli: Jana Śniadecki – sekretarz Szkoły Głównej i Hugo Kołłątaj –
jej dawny wychowanek. Ich wysiłki doprowadziły do zawarcia 3 lipca 1784 r.
umowy w myśl której proboszcz św. Jana- Hugo Kołłątaj przyjął na siebie
obowiązki finansowe szkoły. Kazał wyremontować budynek, troszczył się o
poziom nauczania i pensje nauczycielskie. Zabezpieczywszy w ten sposób
materialną podstawę egzystencji szkoły, mógł podjąć dalsze kroki na drodze do
jej stabilizacji, podnosząc ją do rzędu szkół podwydziałowych w Wydziale
Małopolskim. Było to wyróżnienie zaszczytne, zapewniające pińczowskiej
szkole, poczesne miejsce w hierarchii oświatowej kraju, jakiego nie dostąpiło
wiele nie mniej starych szkół na terenie Małopolski.
Pod opieką Uniwersytetu Krakowskiego
W następnych latach, mimo wielu trudności: między innymi finansowych,
prób jej likwidacji lub przekształcenia jej na szkołę parafialną, placówka
funkcjonowała i rozwijała się nadal, zawdzięczając ten fakt ofiarnej i pełnej
poświęceń pracy takich nauczycieli jak: Andrzej Cyankiewicz, Franciszek
Jaskólski czy Walenty Kłossowski. To oni przebywając w "pustkach
pińczowskich", w miejscu "gdzie żadne publiczne nie dochodzą wiadomości"
wypełniali sumiennie swoje obowiązki. Przez cały ten okres pozostawała szkoła
pod opieką Uniwersytetu Krakowskiego, który posiadał wobec niej szerokie
uprawnienia: prawo nominacji i odwoływania prowizorów, dyrektorów,
nauczycieli, ustalenie programu zajęć i podręczników oraz administrowanie
funduszami szkolnymi. Grono pińczowskiej szkoły szukało zaś w Akademii
moralnego wsparcia. Wśród nauczycieli byli profesorowie Akademii, a liczni spośród uczniów gimnazjum kontynuowali w niej naukę. Dużą rolę w historii
szkolnictwa w Pińczowie odegrał późniejszy dziedzic Pińczowa, Jan Olrych
Bonerawa Szaniecki, który był rzecznikiem interesów szkoły i współtwórcą jej
świetności przed powstaniem listopadowym. To dzięki jego działalności w
latach 1815-1830 szkoła była pełną sześcioklasową szkołą wojewódzką i
zajmowała jedno z przodujących miejsc na mapie szkół w Królestwie Polskim.
Lata 1830-1939
W latach 1830-1914 losy pińczowskiej szkoły wpisane były w wydarzenia
polityczne naszego kraju i narodu. Przeżyła szkoła okres rusyfikacji, walkę o
swoje istnienie i okres, kiedy dekretem Rady Administracyjnej z dnia 18
września 1884 roku, po prawie trzystu latach nieprzerwanego istnienia, została
zlikwidowana. Przywrócona do życia po 8 latach, dzięki staraniom margrabiego
Aleksandra Wielkopolskiego, który miał w planach dalszą jej rozbudowę,
działała jako szkoła pięcioklasowa, uwzględniająca w programie głównie naukę
języków.
Jako progimnazjum pracowała szkoła aż do 1914 r., a wybuch I wojny
światowej i pierwsze dwa lata jej trwania to okres przerwy w jej
funkcjonowaniu. Wznowiła działalność jako Publiczne Gimnazjum Realne w
1916 r. , a po zakończeniu działań wojennych otrzymała nazwę Państwowego
Gimnazjum Humanistycznego im. Hugona Kołłątaja i jako taka przetrwała do
roku 1939.
II wojna światowa
W okresie okupacji społeczeństwo Pińczowa dała przykład wspaniałej
postawy i bohaterstwa. Wobec zamknięcia przez Niemców gimnazjum
nauczyciele, młodzież i rodzice przystąpili do organizowania tajnego nauczania.
Pod kierunkiem profesorów: M. Opary, D. Olecha, J. Sadkiewicza, Fr.
Jezierskiej, H. Czerwieńskiej, ks. St. Klocka, na tajnych kompletach, które
odbywały się w prywatnych domach, młodzież uczestniczyła w normalnych
zajęciach z poszczególnych przedmiotów i zdawała egzamin dojrzałości." A pęd
do wiedzy w naszym miasteczku był powszechny. Uczył się prawie każdy, kto
przed 1939 r. zaczął naukę w gimnazjum lub bodaj zdał do innego egzamin
wstępny. Uczyli się nawet Ci, którzy przed wojną nie mieli w ogóle możliwości
uczęszczania do niego"- napisze po latach jeden z uczestników tych wydarzeń.
Ten zapał i przywiązanie do gimnazjum sprawił, że żaden z profesorów nie
opuścił szkoły. W 1945r. jak wspomniał prof. M. Opara " Nikt nie chwytał
łatwych wówczas do zdobycia stanowisk, każdy tkwił tu na posterunku, który
wyznaczył mu jego zawód, znosił razem z młodzieżą niewygodny, niedożywiony pracował często od rana do nocy, marzł w nie opalonych klasach
bez szyb, szukał po wszystkich większych miastach podręczników, byle tylko
pomóc młodzieży w nauce i osiągnąć ostateczne wyniki, żeby podtrzymać
piękną tradycję- tradycję dobrej szkoły w Pińczowie". Szkoła pińczowska, obchodząca w roku 2001 podwójną rocznice 450-
lecia jej powstania i 300-lecia powołania Kolonii Akademickiej i oddania jej
pod opiekę Akademii Krakowskiej, na trwałe wpisała się w historię szkolnictwa
polskiego i pejzaż miasta. W tej szkole zdobywało wiedzę wiele pokoleń
młodzieży, której nazwiska znane są w całym kraju. To o niej – o pińczowskiej
szkole- wspomina- wspomina Stefan Żeromski w "Syzyfowych pracach", jej
wychowankiem był Adolf Dygasiński, błogosławiony ksiądz Józef Pawłowski.
Szczycimy się, że wśród wychowanków jest patron naszej szkoły, liczna grupa
rektorów, profesorów wyższych uczelni, pracowników naukowych,
dziennikarzy, inżynierów, słowem kwiat inteligencji polskiej.